Archiwum październik 2004


paź 26 2004 Istnieje, czuje...
Komentarze: 0

Swiatlo przygasa, jego plomien jest slabszy, bledszy... Mozolnie znika, zostawiajac uczucie intymnosci, samotnosci we dwoje. Jakze pieknej, prawdziwej, szczerej. Kazde zerkniecie w oczy spotyka sie z aprobata i milym dla oka i serca usmiechem. Na chwile przymykam oczy i wyobrazam sobie co za chwile sie stanie, a ta wizja bardzo mi sie podoba. Otwieram oczy by urzeczywistnic to o czym doslownie sekundy temu myslalem. Czekam chwili kiedy dlonie spotkaja sie razem. Kiedy twarze beda blizej niz zwykle, by polaczyc sie pocalunkiem. Dotykam jej twarzy. Jest delikatna, miekka, wrecz jedwabista. Po chwili juz czuje jej smak, ten ktorego tak bardzo zawsze chce, czuje zapach jej wlosow, niezmiennie ten sam. Do tego won perfum, splecione dlonie... Wszystko to sprawia, ze zaczynam czuc serce w glowie. Nosze te wszystkie chwile w sobie, pamietam je. Wracam do nich kiedy tylko moge. Chce je zachowac, na zawsze. Wiedziec, ze jeszcze nie raz to poczuje, ze nie raz czas na krotka chwile stanie w miejscu.... Na ta krotka chwile. Z Nia. Razem. Teraz lapie sie na tym, ze choc w oknie nic nie ma, to jestem w nim ja wraz z moimi myslami. Stoimy razem i mimo tego, ze wzrok mam utkwiony gdzies daleko, to nadal jestem w miejscu w ktorym stoje...

xthug : :
paź 25 2004 On the edge...
Komentarze: 4

Kolejny poniedzialek. Ciekawe czy cos moglo sprawic ze bedzie inny niz wszystkie. Nic takiego sie nie stalo. Wrecz odwrotnie. Juz dawno nie czulem sie tak zle w poniedzialek. Smutek, otepienie, apatia, kto wie? Moze nawet stany lekowe. Wiem tylko, ze nie zamienilem prawie z nikim slowa. Calkowita izolacja. Ciekawe jak dlugo tak bedzie. Tendencje samobojcze... Kiedys czytalem o tym artykul, teraz sie nagle okazalo, ze jestem w grupie o bardzo wysokim ryzyku, ale co sie bede przejmowac. Nie mozna wiecznie byc przygnebionym, prawda? Zawsze jest to samo - duzo mowienia, malo dzialania. Przydaloby sie zrobic cos z tym, a nie tylko biadolic i mowic, ze nie jest sie w stanie zrobic nic. Tylko, ze tak jak zawsze to jest tylko czcze gadanie, ktore tak naprawde do niczego nie doprowadzi. Poki co powinienem sie zajac soba, pisaniem pracy, tylko, ze na zadna z tych rzeczy nie mam ochoty. Ostatnio duzo slucham... Malo mowie... Od niedawna sa takie slowa, ktore w pelni oddaja stan w jakim sie dzis znajduje. W wolnym tlumaczeniu: "mam dosyc tego,... ze mam dosyc" Jakze to piekne prawda? Jeszcze tylko nauczke jakas z tego wyciagnac i juz powinno byc w porzadku... W porzadku... Takim malym, ale w porzadku.

xthug : :
paź 24 2004 W domu...
Komentarze: 1

... Czy aby to tak naprawde moj dom? Dlaczego tego nie czuje w takim razie...

xthug : :
paź 20 2004 Bezszelestnie i w bialy dzien...
Komentarze: 1

Tak wlasnie chcialbym sie poruszac. Tak by inni nie mogli mnie dostrzec, tak bym nie przyciagal spojrzen. Moze to tylko moja wyobraznia, moze jestem przewrazliwiony. Pewnie tak jest, ale mnie to nie daje spokoju. Juz nie pamietam czasu kiedy to bylem poza tym wszystkim. Sek w tym, ze ja sam nie jestem w stanie odpowiedziec sobie na pytanie kiedy bylo lepiej: wtedy?? Czy tez teraz jest tak jakbym chcial?? Ciezko jest mi jednoznacznie ocenic, bo kiedys tego tak bardzo chcialem, a teraz kiedy juz to mam to nie podoba mi sie to nic a nic. Chyba trzeba uciec w cien. Zejsc ze slonca, ktore tak bardzo mnie razi...

xthug : :
paź 18 2004 Czas...
Komentarze: 2

... na sen. W koncu dzien sie konczy, a ja moge odetchnac. Zloze skron na poduszce w nadziei na piekny sen. Czy przyjdzie? Czas pokaze... Czas musi zaczac plynac szybciej i powoli zaczyna. Mysle inaczej, jestem inny, niewiele, ale inny niz rok temu. Dobrze bedzie zamknac oczy, wstac z mysla, ze kazdy dzien jest po mojej stronie, a kazda pelnia ksiezyca jeszcze bardziej. To pomaga, zrzucam troszke ciezar ze swoich barkow, nie twierdze, ze jest dobrze, ale nie jest az tak zle jak na poczatku. Patrze wlasnie na to jaka piosenka mi sie przewija w winampie na pasku... "She will be loved" Hmm...? Poprawka - "She is loved", a teraz spac... Dobranoc!

xthug : :