paź 11 2004

Slysze...


Komentarze: 0

To jedyne co mi czasami pozostalo. Sluchac. Sluchac jak po drugiej stronie ktos ciezko oddycha, ktos mnie pyta: gdzie jestes? Dlaczego nie ma Cie teraz przy mnie? Czemu jestes tak daleko? To nic w porownaniu  z tym, ze ja czasami naprawde nie wiem co mam odpowiedziec... Tak bardzo mnie to boli, ze jestem bezbronny, ze nie moge nic z tym zrobic, choc tak bardzo chcialbym cokolwiek zmienic. Ciezko sie slucha takich pytan, choc dobrze, ze sa, bo dzieki nim wiem, ze jestem potrzebny... Mimo to, zal jest ogromny, ze nie moge objac, ze nie moge dotknac tak jakbym chcial... Tak jak ja bym chcial... A chcialbym naprawde bardzo, szczegolnie w takich chwilach. Zamykam oczy choc wiem, ze to niewiele zmienia. Staram sie dotknac kogos glosem, slowami i choc to zabrzmi smiesznie dla niektorych, to ja tak wlasnie probuje... Bo czasem nie pozostalo mi nic wiecej... W takich chwilach jestem na siebie tak niesamowicie wsciekly, ze ja nie moge nic z tym zrobic, ze ktos mi bliski jest daleko, ze cierpi, ze mnie potrzebuje, a ja... A ja nie umiem, nie moge, dac mu w pelni tego czego oczekuje, czego chce... Smutek boli, jest jak sopel lodu, ktory ktos wbija Ci prosto w serce, sprawia, ze zamarzasz od srodka, ze robi Ci sie zimno, odbiera Ci zmysly... Smutek kogos bliskiego sprawia, ze czujesz sie podobnie... Tylko 10 razy gorzej... Niestety... Przepraszam.

xthug : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz