kwi 21 2004

Zza cienia...


Komentarze: 2

... wlasnej posmutnialej twarzy pisze ta notke... W sumie to nie wiem czy pisac kolejne notki, bo praktycznie zawsze sa o tym samym... O przygnebieniu, zalu... Uczuciach, ktore nie powinny meczyc czlowieka, ale co poczac kiedy nie widac zmian na horyzoncie zycia? Ciezko jest byc optymista... Zawsze mialem z tym klopoty, teraz jest mi szczegolnie ciezko... Dlaczego nie jestem w stanie uciec przed wlasnymi myslami, schowac sie przed nimi? Rozgraniczyc to wszystko o czym mysle, z tym co dzieje sie w moim zyciu? Nie jestem w stanie tego wszystkiego pojac. Byc moze jeszcze za malo krwi przeplynelo przez moje zyly, bym mogl z czystym sercem powiedziec, ze rozumiem to co sie dzieje... Nikt chyba nie jest w stanie pojac swiat takim jakim jest. Nie jest sprawiedliwie... Nie bylo i nie bedzie... To wiem na pewno. Optymistyczny akcent, prawda? Jesli pozwolicie, odpowiem sobie sam: jak cholera...

xthug : :
22 kwietnia 2004, 01:12
ojej Jacek, wiesz w nikomu nie powinniem goscic smutek i bol bo kazdy ma prawo do szczescia :) ale na dodatek taki wspianaly czlowiek jak ty :( to juz kres....co za zycie co jest najtrudniej ludziom dobrym....:(...masz ode mnie calus :*....tego swiata nie da sie pojac...nic sie nie da do konca pojac..och wiesz jak mi sie serce lamie jak widze ze jest ci tak zle...taki niesamowity wrazlizwy chlopak :(..zycie takie bywa zyce ci oby @LL sie ulozylo i zagoscila w twoim dobrym sercu tylko i wylacznie radosc :*......:(....trzymaj sie cieplutko Puszek :*
Reggae_Alive (bleach1989)
21 kwietnia 2004, 21:24
no bo to wszstko jaest tak zjebane... dla mnie zycie juz dawno straciło sens... teraz tylko czekm na utrate zycia...

Dodaj komentarz