Niecodziennie...
Komentarze: 3
Jestem spiacy. Tak okropnie spiacy, ze sam nie wiem co tutaj robie. Chcialem napisac dzis notke, coraz rzadziej to robie... W sumie chcialbym napisac o tylu rzeczach, ze sam nie wiem od czego zaczac. Pewnie jak zawsze skonczy sie na tym, ze notka bedzie miala charakter bezsensowny. Czasami sie zastanawiam jak ciezko moze byc opowiedziec sie po jednej ze stron? Dlaczego nie mozna po prostu powiedziec innej osobie co sie o niej mysli? No, to akurat mozna zrobic, ale wiaze sie to z pewnymi konsekwencjami, nie zawsze przyjemnymi. Mnie sie osobiscie wydaje, ze najlepsza jest szczerosc. Owszem, moze bolec, ale przynajmniej nie prowadzi do nieporozumien. Dzis? Dzis szczerosc wyrazania opinii wzgledem drugiego czlowieka wiaze sie z samotnoscia.... Nie chodzi tu o milosc, bo to zupelnie co innego. Pewnie wielu sie nie zgodzi, ale... Coz... Zawsze mialem niewielu przyjaciol. Jak myslicie? Dlaczego?
Dodaj komentarz