mar 06 2004

Zmeczony? Na co czekasz...?


Komentarze: 2

Uaaa... Tak wlasie wyglada ziew czlowieka, ktory spedzil ostatnie 10 godzin na wysluchiwaniu dziwnych teorii jeszcze bardziej dziwnych ludzi. Ciesze sie z tego, ze znowu udalo sie zrobic krok dalej - naprzod. Dobrze wiedziec, ze sie nie cofam, ze jeszcze postepuje do przodu, ze nie dopadl mnie jeszcze reumatyzm ;-P Czasami sam siebie zaskakuje... Mimo zmeczenia stac mnie jeszcze na kszte humoru. Generalnie ten komputer zostal wlaczony z mysla o napisaniu czegos konkretnego, ale wydaje mi sie, ze skonczy sie na tym, ze ta notka bedzie o niczym szczegolnym. Zaraz ide sie polozyc... Jestem zmeczony. Dzis poczulem znowu promien slonca na twarzy. Juz nie pamietam kiedy ostatnio czulem to. Zapomnialem dodac , ze ten promien slonca byl cieply... To prawda co mowia. To prawda, ze slonce dodaje checi do zycia. Dobrze jest zostawic niektore klopoty  za soba. Zapomniec o czyms, co meczy, co bezustannie zmusza do myslenia i cofania sie wstecz. Przyjemne to uczucie, zaiste... przyjemne.

xthug : :
07 marca 2004, 02:49
o ironio, o zmeczenie notka, ja nie spalam 60 godzin i nie kontaktuje, ja tobie nie powiem jak mam na imie w tej chwili, bo to jest dla mnie za duzo myslenia w tej chwili ale powiem ci ze ciesze sie ze zaczynac czuc cieplo :) pa anka :*
06 marca 2004, 21:55
Żeby tylko komputer nie dostał reumatyzmu, to wszystko będezie ok

Dodaj komentarz