Archiwum 21 czerwca 2004


cze 21 2004 Siedze sobie...
Komentarze: 0

... i mysle wlasnie o wszystkim tym o czym do tej pory nie myslalem. Co na mnie tak dziala?? Nie wiem... Zaczalem wszystko od nowa... Prawie wszystko, bo z niektorych spraw jestem wiecej niz zadowolony. Czuje oddech wakacji na plecach, co z tego, ze pracuje, ale najprawdopodobniej od nastepnego weekendu jestem wolny od uczelni, od studiowania. Nie, nie.... Nie znaczy to, ze je ukonczylem. Nie ma tak dobrze ;-P Hehe... Ale generalnie zwalniam tempo. Zamierzam sobie pozwolic na to wszystko na co nie mialem nigdy czasu ani zbytniej ochoty. Przesadzam?? Moze, moze nie... Okaze sie podczas tychze wakacji. Zaczalem juz podejmowac pierwsze kroki w celach realizacji urlopu tegorocznego. Polskie morze jest przeciez takie piekne... Obym tylko ta radoscia mogl sie cieszyc z moja ukochana... Przy okazji caluje Cie bardzo mocno skarbie. Wszystko sie ulozy. Nie Twojemu serduszku dane jest sie smucic, naprawde nie Twojemu. Ja to wiem i Tobie to mowie... O czym ja to?? Acha. Taak, wakacje.. Zaczna sie pelna para mam nadzieje, juz wkrotce. Jest szansa, ze bedzie pieknie. Trzeba tylko wierzyc i miec zaciecie by to wszystko co sie planuje sie udalo. Moze i sa rzeczy niemozliwe, ale nie dotyczy to spraw, ktore sobie zaplanujemy i ktore wymagaja tylko poswiecenia, oddania, wiary. Ciesze sie, ze widze wiare w oczach, ze slysze ja w glosie, ze czuje ja na twarzy, widze jak sie smieje... Ze moja wiara trwa ze mna. Taak to prawda. Bedzie ok i zadne ciemne chmury na horyzoncie tego nie zmienia. Nie zamierzam do tego dpouscic. Chocbym mial stac w deszczu strugach jeszcze wiele czasu, stac bede poki mi starczy sil i jeden dzien dluzej. Choc jestem dalej niz bym chcial, to w swietle dnia widze sens. Madry, piekny i tak cudownie mi oddany. Co ja moge jeszcze dodac?? Moglbym pisac i pisac i pisac, ale ktos powie, ze to tylko slowa, ale jesli nie zna mnie to nie dowie sie co tak naprawde znacza, skad jest ich zrodlo. Dlaczego tak pragne sie nimi z wszystkimi podzielic. Moze kogos to nie interesowac, ale co mi tam. Czyja strata?? Ocencie sami. Ja ide spac, po raz pierwszy od wielu miesiecy z mysla, ze jutro wstane inny, ze wraz z blaskiem nowego dnia, ja otworze oczy i znajde w sobie to czego szukalem od dawna. Co we mnie bylo juz dawno, ale czego nie potrafilem dostrzec, czego nie bylem swiadom, czego nie bylem w stanie odszukac wewnatrz mnie samego. Jest mi teraz dobrze. Czy czegos szukam? Nie, bo ja juz odnalazlem. Koniec notki na dzis. Pstryk!

xthug : :