Najnowsze wpisy, strona 13


mar 15 2004 Sam nie wiem...
Komentarze: 2

Wydaje mi sie, ze ta notka bedzie raczej krotka... W sumie sam nie wiem co zrobic ze soba. Mysle o wszystkim, szukam rozwiazania dla roznych spraw... Szkoda, ze nie wszystkie da sie tak po prostu rozwiklac. Tak jakbym wiedzial czego tak naprawde chce, ale nie potrafie znalezc jakiegos sensownego rozwiazania, a co gorsza tak mnie to kurewsko denerwuje, ze mysle tylko o tym. Powinienem sie cieszyc, ze teraz przez jakis czas tydzien bedzie mial dla mnie 4 dni, ale wszystko inne sprawia, ze nie umiem sie tak szczerze z tego cieszyc... Szkoda gadac, ja sie chyba nigdy tak szczerze nie usmiechne i nie odetchne z ulga. Tak to juz chyba ktos zapisal... Jesli nic z tym nie zrobie to tak juz to chyba zostanie, a bardzo tego nie chce. Za bardzo.

xthug : :
mar 10 2004 Czas na notke??
Komentarze: 1

Patrze na migajacy kursor w okienku z miejscem na notke i zastanawiam sie jak zmusic go do przesuwania sie. Przesuwac moze sie jedynie pod wplywem tego co napisze, ale jak to zrobic kiedy nie ma sie nic konkretnego o czym mozna by bylo napisac? On ciagle miga, dajac do zrozumienia, ze czeka... Czeka na mnie i na to co napisze... Kazdy z nas tak "miga" i czeka, az cos sie stanie, ale nic sie nie stanie dopoki sami nie napiszemy historii naszego zycia. Nie ma co sie zastanawiac tylko brac sprawy w swoje rece i brnac do przodu zapisujac kolejne linijki na takiej "stronie", ktora jest zycie. Warto sie tym zainteresowac, bo inaczej kursor nie przestanie migac na samym poczatku pozostawiajac zapomniana, czysta, pusta strone... Chcecie tego? Raczej nie.

xthug : :
mar 09 2004 Razem z czasem...
Komentarze: 2

"... Jestem tutaj bez Ciebie,
ale nadal jestes w mym samotnym umysle.
Mysle o Tobie,
snie o Tobie caly czas..."
"... Jestem tutaj bez Ciebie,
ale nadal jestes w moich snach,
a dzis wieczorem, jestes tylko Ty i ja..."
Wierze, ze jestescie w stanie sobie przetlumaczyc na angielski te slowa. Swoja droga ciekawe czy ktos z was sie domysli co to jest i z czego pochodza te slowa?? Lubie zamknac oczy, zastygnac w chwili i sluchac. Szukac czegos niezwyklego w garsci slow plynacych do mojej glowy... Niektore sa piekne... Pamietam jak uczylem sie sluchac. Jak sluchalem, lecz nie wiedzialem o co tak naprawde chodzi. Potem razem z plynacym czasem, z obrazem samego siebie bogatszego o kazdy nastepny dzien, zaczynalem rozumiec cos, czego kiedys nie bylem w stanie objac myslami. Zaczynalem rozumiec co tak naprawde znaczy poswiecenie, oddanie, zaangazowanie. Jestem swiadom tego, ze byc moze czesc tych, ktorzy mnie znaja po przeczytaniu tego powie: ...jaaasne... Tylko czy sa w stanie powiedziec, ze znaja mnie tak do konca? No wlasnie... Nie sadze.

xthug : :
mar 06 2004 Zmeczony? Na co czekasz...?
Komentarze: 2

Uaaa... Tak wlasie wyglada ziew czlowieka, ktory spedzil ostatnie 10 godzin na wysluchiwaniu dziwnych teorii jeszcze bardziej dziwnych ludzi. Ciesze sie z tego, ze znowu udalo sie zrobic krok dalej - naprzod. Dobrze wiedziec, ze sie nie cofam, ze jeszcze postepuje do przodu, ze nie dopadl mnie jeszcze reumatyzm ;-P Czasami sam siebie zaskakuje... Mimo zmeczenia stac mnie jeszcze na kszte humoru. Generalnie ten komputer zostal wlaczony z mysla o napisaniu czegos konkretnego, ale wydaje mi sie, ze skonczy sie na tym, ze ta notka bedzie o niczym szczegolnym. Zaraz ide sie polozyc... Jestem zmeczony. Dzis poczulem znowu promien slonca na twarzy. Juz nie pamietam kiedy ostatnio czulem to. Zapomnialem dodac , ze ten promien slonca byl cieply... To prawda co mowia. To prawda, ze slonce dodaje checi do zycia. Dobrze jest zostawic niektore klopoty  za soba. Zapomniec o czyms, co meczy, co bezustannie zmusza do myslenia i cofania sie wstecz. Przyjemne to uczucie, zaiste... przyjemne.

xthug : :
mar 04 2004 Zycie jest dziwne...
Komentarze: 1

Dzis juz nie mialem "awarii" i jestem w pelnej krasie. Pytanie tylko takie czy ktos sie cieszy z tego faktu?? Na razie staram sobie nie zaprzatac tym glowy, tylko pisac co na sercu lezy. Dlaczego zycie jest dziwne? Pelne jest skrajnosci, skomplikowanych, a takze dziwnych sytuacji. Do tych ostatnich mozna na pewno zaliczyc wpadke jaka ostatnio zanotowala pewna pani w pewnym sklepie. Podczas zakupow, na ktore wyciagnela mnie moja mama miala miejsce stosunkowe dziwna sytuacja. Mianowicie kiedy juz podjezdzalem do kasy i zaczalem nieco ponaglac moja mame pani, ktora uzupelniala zapas czegos tam przy kasie, stwierdzila trywialnie: "Niech pan tak nie popedza zony..." Nawet nie mialem sil zeby cokolwiek pomyslec w tamtej chwili, tylko odburknalem "mamy, nie zony". Po prostu rece opadaja. Albo ona miala problem z oczami albo ja za bardzo przypominam mojego 54 letniego ojca. Niee... Najsmieszniejsze jest to, ze cos takiego nie zdarza mi sie pierwszy raz. Dziekuje, ja ma dosyc takich sytuacji, bo naprawde nie czuje sie wtedy najlepiej, z calym szacunkiem dla mojej mamy. Popedzanie "zony" wole zostawic ojcu. Pani proponuje okuliste i troszke wieksze angazowanie zmyslow percepcji w obserwowanie otoczenia. Reprezentowala firme "Nutella". Coz... zawsze mowilem, ze czekolada szkodzi. Oto dowod. ;-P  Uciekam. Jutro notki nie bedzie.

xthug : :