Archiwum 21 kwietnia 2004


kwi 21 2004 Zza cienia...
Komentarze: 2

... wlasnej posmutnialej twarzy pisze ta notke... W sumie to nie wiem czy pisac kolejne notki, bo praktycznie zawsze sa o tym samym... O przygnebieniu, zalu... Uczuciach, ktore nie powinny meczyc czlowieka, ale co poczac kiedy nie widac zmian na horyzoncie zycia? Ciezko jest byc optymista... Zawsze mialem z tym klopoty, teraz jest mi szczegolnie ciezko... Dlaczego nie jestem w stanie uciec przed wlasnymi myslami, schowac sie przed nimi? Rozgraniczyc to wszystko o czym mysle, z tym co dzieje sie w moim zyciu? Nie jestem w stanie tego wszystkiego pojac. Byc moze jeszcze za malo krwi przeplynelo przez moje zyly, bym mogl z czystym sercem powiedziec, ze rozumiem to co sie dzieje... Nikt chyba nie jest w stanie pojac swiat takim jakim jest. Nie jest sprawiedliwie... Nie bylo i nie bedzie... To wiem na pewno. Optymistyczny akcent, prawda? Jesli pozwolicie, odpowiem sobie sam: jak cholera...

xthug : :