Dzis notka o nietypowej porze, a to dlatego, ze niedawno skonczylem sie uczyc i postanowilem zapchac jakos dziure miedzy oczekiwaniem na pojscie do pracy... Zapomnialem jak wyglada taki prawdziwy sen, mam nadzieje, ze przypomne sobie wkrotce, bo inaczej bedzie zle. Juz teraz na niektore pytania potrafie odpowiedziec jedynie: Yyyyy.... Co w moim przypadku oznacza, ze nie powinienem sie cieszyc, a wrecz przeciwnie. No i do tego jeszcze doszlo uporczywe drganie rak od lokci w dol.... Nie znam sie na chorobach, ale to chyba nie jest zbyt dobrze, prawda?? Eee tam, dramatyzuje i to znacznie. Cos sie tam dzieje, a co?? Zobaczymy... Ok, ide, bo tu bede tak sam siedzial?? Do pracy rodacy....