Zycie jest dziwne...
Komentarze: 1
Dzis juz nie mialem "awarii" i jestem w pelnej krasie. Pytanie tylko takie czy ktos sie cieszy z tego faktu?? Na razie staram sobie nie zaprzatac tym glowy, tylko pisac co na sercu lezy. Dlaczego zycie jest dziwne? Pelne jest skrajnosci, skomplikowanych, a takze dziwnych sytuacji. Do tych ostatnich mozna na pewno zaliczyc wpadke jaka ostatnio zanotowala pewna pani w pewnym sklepie. Podczas zakupow, na ktore wyciagnela mnie moja mama miala miejsce stosunkowe dziwna sytuacja. Mianowicie kiedy juz podjezdzalem do kasy i zaczalem nieco ponaglac moja mame pani, ktora uzupelniala zapas czegos tam przy kasie, stwierdzila trywialnie: "Niech pan tak nie popedza zony..." Nawet nie mialem sil zeby cokolwiek pomyslec w tamtej chwili, tylko odburknalem "mamy, nie zony". Po prostu rece opadaja. Albo ona miala problem z oczami albo ja za bardzo przypominam mojego 54 letniego ojca. Niee... Najsmieszniejsze jest to, ze cos takiego nie zdarza mi sie pierwszy raz. Dziekuje, ja ma dosyc takich sytuacji, bo naprawde nie czuje sie wtedy najlepiej, z calym szacunkiem dla mojej mamy. Popedzanie "zony" wole zostawic ojcu. Pani proponuje okuliste i troszke wieksze angazowanie zmyslow percepcji w obserwowanie otoczenia. Reprezentowala firme "Nutella". Coz... zawsze mowilem, ze czekolada szkodzi. Oto dowod. ;-P Uciekam. Jutro notki nie bedzie.