Archiwum 18 lutego 2004


lut 18 2004 Nawet na naglowek nie mam pomyslu...
Komentarze: 2

Nie chce mi sie, po prostu nie chce mi sie praktycznie nic. Moze to przez pogode, ktora faktycznie jest dobijajaca? Sam nie wiem, ale ostatnio jestem nieobecny, zarowno myslami jak i cialem. Ogarnia mnie zmecznie, ktorego nie moge sie pozbyc. Uczucie to zaiste dziwne i szczerze nie polecam go nikomu. Nie wiem dlaczego pisze te notke, nie wiem dlaczego w ogole siedze przed komputerem i staram sie napisac w sumie cos na sile. Optymistyczne notki mi nie wychodza... A dlaczego smutne mi sie udaja?? Pewnie dlatego, ze odzwierciedlaja moj nastroj... Taki jaki jest prawie z dnia na dzien. Ktos ma podobnie? Jasne... tak wlasnie myslalem. Ide lezec, bo spac i tak nie moge.

xthug : :