Najnowsze wpisy


sie 03 2006 Poczatek...
Komentarze: 2

Zawsze zastanawiamy sie czy tak naprawde postepujemy dobrze. Czy to co wybieramy ma sens i jak bardzo zmienia nasze zycie. Kazdy wybor niesie ze soba konsekwencje. Czuje, ze dobrze zrobilem opuszczajac kraj.. Wyjezdzajac do Anglii... Wiem, ze postapilem dobrze, ze chcialem zmienic moje zycie. Tak tez sie stalo. Wiem, ze teraz bede zaczynal od nowa, ale dzieki temu tak naprawde wszystko stanie sie prostsze. Wiele przede mna i osobami na ktorych mi zalezy, ale wiem, ze razem wszystko mozna przejsc i wszystkiego sie na nowo uczyc. Uczyc byc blisko, byc szczesliwym i cieszyc sie malymi sprawami codziennosci. Chce by tak wlasnie sie dzialo. W tym roku stalo sie naprawde wiele... Zycie zmienilo kierunek. Jeszcze w tym roku wiele sie zdarzy... Jestem tego pewny. Wiem, ze przez to przejde. Musze jesli chce cieszyc sie kazdym nastepnym dniem. Bym kazdego dnia otwieral oczy z nadzieja na lepszy dzien od poprzedniego... Tak tez sie stanie... Wiem to... Za bardzo tego chce..

xthug : :
sty 26 2006 To tylko chwila...
Komentarze: 3

Cos trwa.. Myslisz sobie-jak dobrze. Jak to wspaniale, ze cos sie dzieje. Jestes przekonany, ze wszystko dzieje sie po Twojej mysli. Jednak w pewnej chwili dzieje sie cos co stawia Twoj swiat do gory nogami. Calkowicie go wywraca... Starasz sie walczyc i nie dac sie zlym myslom. Sadzisz, ze masz przewage nad tym wszystkim. Myslisz sobie jestem silny, poradze sobie. Tak naprawde nie masz sil. Nie masz sil zeby o tym myslec, nie masz sily zeby sie bac i cierpiec. Boisz sie tego co sie stanie. Jak to sie skonczy? Gdzie bedzie Twoje miejsce po tym wszystkim. Co wazniejsze... Czy to bedzie tylko Twoje miejsce czy moze bedziesz je z kims dzielic. Zastanawiasz sie nad sensem wszystkiego. Twoja glowa jest jak swiat zza okna pociagu rozpedzonego do ponad 200 km/h. Obrazy tak predko przebiegaja, ze nie jestes w stanie ich ogarnac wzrokiem. Tak samo jest z Twoimi myslami. Sadzisz, ze wszystko przemyslales, ze wiesz, ze jestes swiadom. Tak naprawde nic nie wiesz. Te obrazy-mysli niszcza Cie od srodka. Pozeraja resztki Twojej samokontroli sprawiajac, ze stajesz sie bezradny. W koncy poddajesz sie i giniesz stlamszony swoimi wlasnymi obawami. Kazdy dzien staje sie dla Ciebie katorga. Nie umiesz sobie z nim poradzic....

Boisz sie tego, ze tak wlasnie moze sie stac. Myslisz, ze to wszystko straci sens, ze nic juz nie bedzie takie samo. Nigdy. Ta obawa jest koszmarna. Jest jak wyciagniete z glebi Twojej swiadomosci najgorsze obawy. Nie wiesz jak sobie z nimi poradzic... Szukasz pomocy. Wolasz... Tylko czy ktos sie odezwie? Czy ktos nadejdzie z pomoca...? Tak naprawde, masz nadzieje, ze to o czym teraz myslales to nie potrwa wiecznie. Liczysz, ze strach odejdzie, bo masz nadzieje, ze ten stan... Ze to tylko chwila...

xthug : :
sty 21 2006 Rozdroza...
Komentarze: 0

Jestem. Dawno mnie nie bylo. Sam nie wiem dlaczego tutaj jestem. Stoje na rozdrozu teraz. Nie wiem czego sie tak naprawde spodziewac. Slucham slow, ktore sa prawda... Widze spojrzenie, ktore nie moze klamac. To dlaczego stoje na rozdrozu? Dlaczego w glebi duszy nie wiem co mam zrobic? Dlaczego nie wiem jak mam postapic? A przede wszystkim... Dlaczego to tak bardzo mnie boli? Dlaczego tak to mnie smuci? Nie chce zyc tylko marzeniem... Pragnieniem... Chce tego wszystkiego o czym mowie i co slysze... To nie bedzie proste. Wiem to. Nie bedzie. Boje sie o cos tak kruchego, jak domek z kart. Najmniejszy podmuch zlego wiatru i to wszystko sie rozsypie. To naprawde zle, ze stoje na rozdrozu. Zle, bo nie chce pojsc zla droga. Nie chce stracic. Pragne zyskac. Nie chce patrzec w strone horyzontu zastanawiajac sie nad roznymi sprawami, ktorych nie zrobilem, nie powiedzialem, nie poczulem... Szkoda byloby tego domku z kart, bo jest naprawde przepiekny...

xthug : :
cze 21 2005 Gasnaca swieca...
Komentarze: 0

Zastanawialiscie sie dlaczego swieca nie ogrzewa swoim plomieniem wiecznie? Dlaczego wosku starcza na jakis czas, a potem nie zostaje juz nic co utrzymuje plomien? Co nie pozwala by przeminal blask swiecy? Czas ponagla swiece. Powoli aczkolwiek systematycznie dopelnia swego dziela... Kazda splywajaca kropla wosku to jej lza... Tak, lza... Tak jakby wiedziala, ze niedlugo nie zostanie po niej nic. Wie i dlatego placze. Jej blask niesie ze soba radosc, cieplo, ale nie na wieki... Znika w oczach. Blednie. Jej potega maleje z kazda chwila, lez coraz wiecej na jej spodzie. Tylko czy ona tak naprawde musi przestac swiecic? Czy nie ma takiej mozliwosci by trwala wiecznie, by mogla istniec? Swiecic... Byc... Czy my mozemy to zmienic, zatrzymac jej placz? Splywajacy wosk... Placz, gasnacej w swoim wlasnym swietle swiecy...

xthug : :
kwi 19 2005 W swietle palacej sie lampki...
Komentarze: 0

Taki wlasnie teraz jestem... W swietle slabej biurkowej lampki. Opadam z sil. Osuwam sie na dol. Jednoczesnie wpatruje sie w jej swiatlo - nijakie, metne. Widze tylko biednego komara, ktory za wszelka cene probuje sie wbic w sciane na ktora pada cieply promien tego wrecz smutnego swiatla... Patrzac w to swiatlo jednoczesnie zagladam w glab siebie. Nie wiem czego moge sie spodziewac, czego oczekiwac. Nie chce byc cieniem samego siebie. Nie chce nieuchronnie zmierzac w strone oslabienia... Zastanawiam sie nad soba. Nad tym jaki jestem, nad tym co jest tak naprawde? Czego powinienem od oczekiwac i gdzie jest moje miejsce w szeregach zycia... Dawno niczego tu nie napisalem, bardzo dawno. Widocznie najwyzszy czas przelac swoje mysli znowu na ekran... Miec ta chwile dla siebie. Zatrzymac choc na chwilke czas. Szkoda tylko ze mysli plyna, tak szybko, a im trudniej zaczyna byc tym bardziej i szybciej one zaczynaja plynac, biec, rozpierdalac mi glowe... Innego slowa nie moglem uzyc, bo tylko takie jest w stanie podkreslic to co dzieje sie teraz tam w srodku. Dlaczego nie mozna ich tak po prostu powstrzymac? Lub je zawrocic, tak by bylo dobrze... Czlowiek czeka na to by odetchnac w pelnym sloncu przez cale zycie, ale nie raz pozostaje mu wlasnie to.... swiatlo palacej sie lampki...

xthug : :