Komentarze: 2
Siedze przed monitorem, ale katem oka zerkam w noc za oknem. Zerkam nie bez powodu. Wygladam w noc za oknem, bo dzis jest szczegolny dzien - pelnia ksiezyca, a to znaczy, ze jest wiele osob, ktore nie spia zastanawiajac sie nad wlasnym zyciem, czy moze rozmyslaja o innych... Nie spia z jakze prostego powodu. Nie potrafia zasnac... Dziwne doswiadczenie, ale samo w sobie sprawia, ze Ci, ktorzy nie spia maja czas teraz na przemyslenie tego wszystkiego co sie do tej pory stalo. Byc moze to tylko kolejna proba zmierzenia sie ze swoimi wlasnymi nadziejami, ambicjami, proba wmowienia sobie czegos co nie jest prawda...? Byc moze to retrospekcja; spojrzenie w przeszlosc i wyciagniecie z niej wnioskow, umocnienia sie na przyszlosc, na rzecz tego co moze sie zdarzyc za jakis czas lub wychodzenie naprzeciw zyciu... Utwierdzanie sie w postanowieniach, ktore nie tak dawno wyznaczylismy sobie za cel. Z realizacja bywa roznie. Sa te, ktore sprawiaja, ze cichutenko sie usmiechamy sami do siebie, a w glebi duszy cieszymy sie z tego co mamy, ale sa tez takie, ktore sprawiaja, ze odwracamy glowe, pragniemy jak najszybciej zasnac z nadzieja, ze przestaniemy myslec, ze na dzis sie to juz skonczy, ta meczarnia... Pelnia ksiezyca na szczescie nie trwa wiecznie. Szybciej niz zwykle, ale z drugiej strony nadejdzie znowu... Piekna dzisiejsza pelnia... Inna od pozostalych, ale zawsze przyniesie ze soba to samo co pozostale... Cisze.... cisze...